Od lat używasz do demakijażu wyłącznie tradycyjnych mleczek lub najzwyklejszych płynów micelarnych z drogerii? Do tej pory te kosmetyki były dla ciebie wystarczające, ale ostatnio zaczęłaś zauważać, że nie mają one zbyt dobrego wpływu na stan twojej skóry? Tego rodzaju produkty zwykle zawierają sporo niekorzystnych substancji. Trudno znaleźć na rynku w pełni naturalny płyn micelarny bądź jakiekolwiek mleczko niezawierające silnych detergentów myjących. A olejek do demakijażu to sama natura w czystej postaci. To właśnie nim powinnaś zacząć usuwać swój makijaż, inspirując się tutaj dość mocno podstawowymi zasadami koreańskiej pielęgnacji skóry. Gdy zrobisz to raz, na pewno już nigdy nie wrócisz do swoich starodawnych płynów micelarnych czy mleczek. Teraz prawie wszystkie nowoczesne kobiety korzystają z dobrodziejstw naturalnych roślinnych olejków!

Niektóre kobiety chwalą sobie zmywanie makijażu czystymi, w stu procentach naturalnymi olejami. Teoretycznie z usunięciem ze skóry wszelkich kolorowych kosmetyków dość dobrze powinny poradzić sobie produkty takie jak: olej z pestek moreli, oliwa z oliwek, olej arganowy bądź olej jojoba (ten ostatni sprawdzi się przede wszystkim na cerze tłustej, ewentualnie mieszanej). Jeżeli jednak obawiasz się nałożenia takiego czystego tłuszczu na twarz, spróbuj skorzystać z gotowej oleistej mieszanki do demakijażu. Kupisz ją teraz w każdej drogerii i aptece. Zanim jednak sięgniesz po taki produkt, koniecznie sprawdź, czy składa się on głównie z naturalnych substancji. Niewielki dodatek sztucznych dodatków jest akceptowalny, ale nie powinny one stanowić więcej niż 2% całej zawartości kosmetyku. Większa ilość dodatkowych substancji jest zupełnie zbędna, a wręcz szkodliwa.

Każdy olejek do demakijażu możesz rozprowadzić na skórze na kilka sposobów. Najlepiej i najłatwiej robić to po prostu palcami. Postaraj się wylać niewielką ilość oleju na dłoń i następnie od razu zacznij wmasowywać go w skórę twarzy, rzęsy oraz brwi (jeżeli są pomalowane). Skup się bardzo dokładnie na samych płatkach nosa. To właśnie w tych miejscach zwykle gromadzi się największa ilość zanieczyszczeń, które są jednocześnie najtrudniejsze do usunięcia. Gdy uznasz już, że makijaż został dobrze rozpuszczony, jego pozostałość możesz zetrzeć z twarzy przy użyciu specjalnej wilgotnej ściereczki bądź zwykłego bawełnianego ręcznika. Niektórzy robią to też po prostu samą ciepłą wodą. Sprawdź obie metody i nie zapomnij o tym, by demakijaż zakończyć umyciem buzi zwykłym żelem oczyszczającym.